środa, 16 października 2019

Spokój ludzie, niech na chwile świat zamilknie,
chcę usłyszeć ciszę,
zderzam rzeczywistość z kłamstwem, niech zniknie.
Paranoja kwitnie, rośnie, obłuda,
skąpani w brudzie, pachną świeżością,znam to, bzdura!
Schemat tworzy cuda, wysokiej jakości,
zaskocz mnie człowieku, brakiem obojętności.
Świat sprzeczności, tonie w złości,
wszyscy nadzy wobec własnych słabości,
Zero litości, zero!, serca twarde z kamienia,
możesz uderzać młotem,to nic nie zmienia.
Wrażliwość to ściema, oczy mydlone fałszem,
pieprzyć złudzenia środkowym palcem.
Te twarze odziane w maski , jak cień cienia,
obdarci z uczuć, bierne pachołki, żegnam
Do widzenia


czwartek, 18 lipca 2019

Brudna paplanina/cyber psychopata


To jest mainfuck, twoja głowa nie zrozumie,
noc latarek, nikłe cienie, a ja gram na strunie,
Wyobraźnie psuję, myśli torturuję,
wszczepiam ci w głowę błędy, każdy z nich cie truje,
Dziś ci mózg hakuje, kontrolę przejmę,
na padzie steruję, ty to marionetka
Twoja głowa tu zwariuje, od nadmiaru szczęścia,
nocą zmienią twoje ciało, chirurgiczne cięcia.
Dżemie we mnie bestia, lubię okrucieństwa,
wykonuje zabieg po pijaku, za pomocą widelca.
Korekta wjeżdża, chyba zaraz coś zmajstruję
jak nie włożę coś to środka, później pożałuje.
w takim fachu, się szlifuje. Teraz jest już pora,
wszelkie wszczepy dozwolone, zamiast dłoni konsola,
krwawa, jadka, mokry w deszczu stoję, zbudzony krwią,
dziurawie cała, wciskam skrót komendy na dłoni, kill all.
Czasami siadam w fotelu, kładę się na łóżko, lub po prostu staje bezwładnie w miejscu, po to by czuć.
Moje ciało napełnia wtedy niesowita energia, widzę każdy element mojego ciała, odczuwam niezwykłe doznania, nawet teraz
gdy moje palce uderzają w klawiaturę, dociera do mnie tak wiele bodźców, co za niesamowtie uczucie.
Dlaczego na codzień to ignorujemy tracąc tak wiele z otaczającego nas świata.