sobota, 2 maja 2020

Zakneblowany analog

Zakneblowane myśli w głowie pustka,
bez serca człowiek, robot, ludzka skóra.
Zwierzęca natura, instynkt w walce o przetrwanie,
zło przyciąga jak magnez, później rozjeżdża jak walec.
W alkoholowym stanie wsiada pojeb z kółko,
ginie matka, dwójka dzieci, ojciec topi się wódką.
Tak jest w kółko, dalej kurwa to samo,
zamiast uczyć się na błędach,
uczymy się ich, to nie to samo!

Analogowy amok w świecie cyfryzacji,
jesteśmy wszyscy tak do przodu,a toniemy w informacji.
Bez chęci do życia, wszystko wątłe i słabe,
a brak determinacji psuje nam zabawę.
Ukryta tożsamość, dawno przestała istnień,
inwigilacja postęp, niszczy prywatne życie.
Chore ulice, ten brud i syf,
tak bardzo bym nie chciał musieć tak żyć.